sobota, 7 czerwca 2014

Rozdział 3



Gdy dotarliśmy na miejsce moim oczom ukazała się wielka plaża. Mimo tak pięknej pogody była prawie pusta... Trochę mnie to zdziwiło, ale postanowiłam się tym nie przejmować. Miałam większy problem na głowie. NIE MIAŁAM STROJU! Zamierzałam poinformować moją przyjaciółkę ale ona mnie uprzedziła.
- Twój kostium, ręcznik, okulary i cała reszta są w bagażniku.
- Ale - zaczęłam
- Twoja torba jest w Bagażniku - powtórzyła - w samochodzie którym tu przyjechałyśmy - uprzedziła moje kolejne pytanie. Więc razem z dziewczynami poszłam grzecznie po swoje rzeczy. 
- Czemu to wszystko robicie? Co sobie pomyślą chłopaki? Przecież ja ich prawie nie znam, a oni nie znają mnie... I wo gule skąd wiedzieli że uwielbiam plaże? - zapytałam. Miałam mętlik w głowie.
- Powiedziałałyśmy im. Poza tym polubili cię. Chcieliśmy cię trochę oderwać od całej tej sytuacji i pomyślałyśmy że to będzie dobry sposób. - odpowiedziała Dan. Wzięłyśmy swoje rzeczy i ruszyłyśmy w stronę przebieralni.


** 15 minut później **

Przebrane w kostiumy poszłyśmy w kierunku chłopaków. Na szczęśćcie Rose spakowała mi mój ulubiony Malinowy strój z kryształkami.
Sama założyła zielony z falbanką. Jak do nich dotarłyśmy siedzieli na kocu.


Stanęłyśmy obok nich a oni patrzyli na nas z uwielbieniem. Zaczęłyśmy się śmiać. Popatrzyłam na Rose, El i Perrie one tylko pokiwały głowami i pobiegłyśmy do wody.
- Ej a my?! - usłyszałyśmy za sobą głosy chłopaków. Zaczęłyśmy się z nich śmiać. Chłopaki ruszyli w naszym kierunku.
- Dorwiemy cie Kate!
- O joj... zaśmiałam się i zaczęłam uciekać ale ktoś był szybszy i mnie złapał za nogę. Wystraszyłam się i prawie się utopiłam. Gdy nagle z pod wody wyłonił się Harry.
- Ładnie to tak uciekać? - zapytał rozbawiony.
- Taak. - odpowiedziałam śmiejąc się.
- A teraz popłyniesz ze mną grzecznie do reszty... - rzekł nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Hm... A jeśli nie... - po mojej odpowiedzi zaczęliśmy się śmiać. Nagle z wody wynurzyła się Rose.
- Sami dopłyniecie do brzegu czy wam pomóc...
- No dobra, dobra... Nie krzycz - zaczęliśmy się śmiać
- Ścigamy się Rose? - zapytał Harry
- No jasne. - odpowiedziała zadowolona.
- To co... START! - krzyknął loczek i ruszył kraulem. Rose zniknęła pod wodą. Stwierdziłam że spróbuję ich dogonić... Niestety był remis więc Rose pochlapała Hazza wodą.
- Osz ty... Powiedział śmiejąc się. Oczywiście wszyscy mieliśmy z nich niezły ubaw. Rozejrzałam się po wszystkich każdy się śmiał... Każdy oprócz Nialla. Po chwili wszyscy się już chlapali więc postanowiłam wykorzystać ten moment i pogadać z blondynem.
- A teraz nie kłam.. - powiedziałam podchodząc do niego - Co się dzieje?
-Niby czemu mam się wyżalać osobie którą wczoraj poznałem?
- Nikomu nie powiem obiecuję...
- Nie odpuścisz... - odpowiedział pytaniem
- Nie...
- No bo... Zakochałem się... Zakochałem się w Rose - mówiąc to spuścił głowę - Tylko... Nie mów nikomu. Proszę cie Kate...
- No dobra jak chcesz... Ale masz zamiar jej powiedzieć? - zapytałam nie pewnie
- Tak, nie, nie wiem... Chyba nie - odpowiedział zrezygnowany - Ale ty jej nie powiesz?? - dopytywał.
- To moja przyjaciółka...
- Kate ale obiecałaś... - powiedział załamującym się głosem.
- Nie martw się nie powiem jej... Obiecałam a ja zawsze dotrzymuje obietnic... Ale kiedyś będziesz musiał jej powiedzieć... Wiesz o tym...
- Wcale nie... - chłopak prawie krzyknął - Nie wiem czy w ogóle komuś o tym powiem...
- Czemu?? Nialler... Inaczej... Inaczej będziesz cierpiał...
- Trudno... Nie powiem jej...
- Wiesz że ona też jest spostrzegawcza...? Zauważy że jesteś smutny... - nie dokończyłam bo blondyn mi przerwał.
-Tak wiem już zauważyła, że od 3 dni prawie nic nie jem... - odpowiedział smutny.
-No właśnie... - tym razem ja prawie krzyknęłam - W końcu zauważy, że coś jest bardzo nie tak...Więc jeśli jej nie powiesz, sama się domyśli...
- Tak... wiem... - odpowiedział zrezygnowany - Może kiedyś jej powiem... A teraz chodź do nich bo zaraz będą pytać co robimy i gdzie byliśmy... Oni już tacy są... - po ostatnich słowach na jego twarzy pojawił sie uśmiech ( wyglądał jak prawdziwy ale oboje wiedzieliśmy, że to "maska") i pobiegł do wody... Zrobiłam to samo. Jak tylko się zamoczyłam Hazza zaczął mnie chlapać. Od razu zaczęłam się śmiać... Nie wiem czemu on tak na mnie działa ale zawsze gdy go widzę to się uśmiecham.

** 2 godziny później **

Wszyscy przebrani i wysuszeni udaliśmy się do samochodów... Całą drogę się śmialiśmy. Nawet Niall udawał szczęśliwego, a może naprawdę poczuł się lepiej gdy się komuś wygadał ? Zastanawiałam się przez chwilę, gdy nagle z zamyślenia wyrwał mnie głos Harrego.
- I jak?? Podobało się ?? - zapytał radośnie.
- Było super - znów zaczęłam się śmiać.

* Harry *

Jaka ona jest piękna gdy się uśmiecha. Jest doskonała... Pomimo krótkiej znajomości mam wrażenie,że jest całym moim światem... Jeśli zaszłaby taka potrzeba oddałbym za nią życie, choć mam nadzieje że to się nigdy nie stanie bo nie wyobrażam sobie, że mogłoby się coś jej stać. Ja... Ja... Ja chyba ją kocham... Ale nie dam tego po sobie poznać... Nie... Nikt się nie dowie. Chyba...

* Rose *

Harry coś ukrywa. Ja już się dowiem co... Gdy wysiedliśmy z samochodu, poszliśmy do bagażnika po swoje rzeczy.
- Harry... Możemy porozmawiać??
- Jasne. Tylko później... Przyjdź do mojego pokoju to pogadamy. Ok?? - odpowiedział mi.
- Oczywiście - zaczęłam wyciągać swoje rzeczy z bagażnika.
- Pomóc ci?? - usłyszałam głos Irlandczyka za swoimi plecami.
- Oo... Niall... Nie zauważyłam cię.. Jakbyś mógł , byłabym wdzięczna - byłam zaskoczona
- Wystraszyłem cię?? - zapytał wyciągając moje rzeczy.
- Nie, nie, spokojnie... Wyrwałeś mnie z zamyśleń  i po prostu...- nie mogłam dokończyć bo mi przerwał.
- Się wystraszyłaś... - nie dawał za wygraną.
- Niech ci będzie - zrezygnowałam.
- Nad czym tak myślałaś??
- Nad niczym ważnym... mam zamiar zabrać Kate gdzieś dzisiaj.- rzekłam zmęczona.
- Dobrze się czujesz?? Może powinnaś odpocząć?? - zapytał z troską w głosie.
- Może masz rację. Ale co będzie z Kate?? Przecież jej nie zostawię. - nie miałam bladego pojęcia co z nią zrobię.
- Spokojnie... My się nią zajmiemy. Damy jej pokój i zostanie na razie z nami. Nie martw się zaopiekujemy się nią. - uspokajał mnie blondyn
- Ok. Dziękuję za wszystko - przytuliłam się do chłopaka.
- Wejdźmy już do domu. - Weszliśmy do środka, wzięłam Kate i razem z Niallem zaprowadziliśmy ją do jej pokoju.
- Na razie zostaniesz z nami w domu. Nie pozwolę ci zostać samą w takiej sytuacji. To będzie teraz twój dom. - mówił do Kate niebieskooki , a ona nie mogła uwierzyć w to co mówił.
- Ale...
- Żadne "ale". A po za tym nam to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.
- Eh... No dobrze, tylko że..
- Rzeczy ci przywieziemy. A teraz chodź do reszty - powiedziałam
- No ok - odpowiedziała i razem z Niallem i Kate ruszyliśmy na dół do salonu.



Zapraszamy do czytania kolejnych rozdziałów. Dodawajcie komentarze, bo KAŻDY komentarz to MOTYWACJA !!
 
Pozdrawiamy
 Rose ** & Kate xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz